La bohème, la bohème wieczorem kusi mnie
Bluesowy Jarka glos, anielski Ewy wdzięk
Emocji ciepły żar, ironii cienka nić
Muszę iść
Gdy nie wiesz którędy do swego celu dojść
Banalnych ludzkich rad serdecznie masz już dość
Odnajdziesz życia sens w spokoju Bluesa slow
Przybądź tu
Gdy bawet w noc letnia orgazmy pójdą spać
Amorkom znudzi się zabawa nagich ciał
Kieliszków słodki szept, powabny Ewy gest
Zbudzi je
Kiedy znów uwierzysz w jedyną prawdę ze
Świat powstał w dni siedem, pamiętaj jeszcze jest
La bohème, la bohème protoplast polskich szkół
Wrócisz tu