Na jeziorze śpiący cichnie wiatr
Na maszcie wysoko wirtuoz fał
Kołysankę cichutko zaczął grać
Do snu życzliwie zaprasza nas
Ref.
Ukołysz mnie falą oddechu swego
Podaruj szeptu ciche brzmienie
Niech w blasku księżyca śpiącego
Zatańczą naszych ciał cienie
Pozostawmy na wczorajszym lądzie
W myślach szeptane niepokoju sowa
Niech strach jak mewa na kei siądzie
Niepewność za kuflem piwa się schowa
I wyruszmy w rejs tylko we dwoje
By na nowo odkryć rozkoszy morze
Znów poranna bryza zbudzi nas
Wysłużony grot wciągniemy na maszt
Odprężeni chwycimy w dłonie szot
Bez słów ustalając kolejny zwrot
I choć czasami będzie trafiał szlag
Ze znowu musimy zwrotnąć przez sztag
Ustalony będziemy trzymać kurs
By nocą w mesie zapragnąć znów
30.08.08