Gdy w księżycową złotą noc
Myśli samotne jak bezdomny kot
Odkrywają złudny absurd istnienia
Ty tworzysz ikonę własnego cienia
Gdy oczu oślepiający blask
Dla innych jest źródłem boskich łask
I wokół rozdaje niewinne spojrzenia
Ty tworzysz ikonę własnego cienia
Gdy słowa kryją skały prawd
Albo płyną w krętej rzece kłamstw
Gdy brzmią treści codziennego mówienia
Ty tworzysz ikonę własnego cienia
Gdy Twoja miłość koi ból
Albo na rany sypie białą gorzką sól
I odchodzi w obce strony zapomnienia
Ty tworzysz ikonę własnego cienia
Gdy słyszysz wołających głos
Gdy twarda pięść daje za ciosem cios
Tym co byli spragnieni Twego płomienia
Ty tworzysz ikonę własnego cienia
(pauza)
Tworzysz ikonę cienia codziennie
W pamięci innych miękkim drewnie
Będą ja uważnie oglądać za kilka lat
W muzeum wspomnień przeszłych dat..