Zadał sobie kiedyś dobry Bóg
Nie koniecznie łatwy trud
Bym do Ciebie zwrócić się mógł
Z listą intymnych moich próśb
ref.
Molestuj mnie intelektualnie
Popieść też czasem kulturalnie
Zgwałć raz po raz leksykalnie
Myśli refleksem oślep brutalnie
Ciepłem głosu oczaruj tonalnie
Gdy w sercu szaro jest koszmarnie
Ja zaś przyrzekam Ci lojalnie
Złożyć z tego życie niebanalne
Gdy słońce obudzi nowy dzień
Po cichu poproszę Cię
Byś ze swych próśb ułożyła wiersz
Co busolą mą stanie się
ref.
Zaskoczę Cię intelektualnie
Pieścić też będę kulturalnie
Z uczuć wyrzeźbię werbalnie
Amorka posąg bardzo zgrabnie
Ciepłem głosu otulę dokładnie
Gdy zimno będzie Ci koszmarnie
A czas przyrzeknie nam lojalnie
Złożyć z tego życie niebanalne